Decydujemy się spedzic tu 3 noce! Jeszcze nie mamy dosyc zwiedzania okolic!
Dzisiaj zwiedzamy bardziej miasto!
Jemy sniadanko w guesthousie, ja -nalesnik z rodzynkami a Majk platki z mlekiem.
Pierwszy obiekt - Burma railway museum. Miejsce wywiera na nas duze wrazenie. Oczy się 'poca' slyszac historie brytyjskich, australijskich, niemieckich i tajskich zolnierzy na tych terytoriach podczas II wojny swiatowej!
Cmentarz znajduje się tuz na przeciw - bardzo zadbany.
Pocimy się i mamy dosc slonca ale nie odwraca to naszej uwagi od historii. Dostali niezle popalic w niewoli japonskiej i przy budowie kolei !
Dzisiejszy dzien dostarczyl nam emocji i dal duzo do myslenia.
Spacer do guesthouse i wypozyczamy rowery. Zwiedzamy druga strone miasta. Troche boje się jezdzic po ulicy bo taje jezdza jak szaleni!!! I caly czas trabia!