Jeśli kiedykolwiek bedziesz w okolicach Katchanaburi lub Bangkoku to koniecznie odwiedz wodospady Erawan !!!!
Zlapalismy autobus tuz po 8smej rano. Poltorej godzinki i bylismy na miejscu! 7 pieknych wodospadow! Idziemy przez 'dzungle' - ponad 2 godziny zajmuje droga do ostatniego wodospadu (bez zatrzymywania). Czytalismy, że lepiej się zatrzymywac przy schodzeniu, wiec tak też zrobilismy! Orzezwiajace kapiele w przepienych wodospadach! Prawdziwy raj!
Z tego co kojarze to tylko wodospad numer 6 jest niedostepny do poplywania - ale warto pokonac pewnie niedogodnosci dla okazalego widoku!!!
Proponuje ubrac wygodne buty! Na pewno nie japonki! Moje sandaly zdaly sprawdzian na 6! (Nie radze zakladac butow sportowych - za kazdym razem trzeba wchodzic do wody po kostki - jeśli chcę się przejsc do pieknych miejsc wiec te beda non stop mokre)
Droga na gore nie nalezy do najlatwiejszych - duzo stromych schodow, roznych przejsc np po konarach drzew, a nawet przepasc :))) warto wejsc na sam szczyt! Widok jest niezwykle okazaly! Ostatni wodospad jest przepieny! Duzo czasu spedzilismy przy wodospadzie nr 5 :) mozna porobic fajne zdjecia (jeśli nie boisz się chodzic w wodzie po skalkach) i mozna posiedziec z nogami w wodzie gdzie rybki chetnie robia pedicure (ostrzegam przed wiekszymi rybami! boli! Hehe)
Nr 4 ma wielkie glazy, ktore sluza za zjezdzalnie :))) super zabawa!